Nie ma lepszej okazji, by przekonać się, do jakich spustoszeń w wiedzy o przeszłości (co rzutuje na rozumienie teraźniejszości) prowadzi toporna polityka historyczna lub niechlujna edukacja. Bo zrozumieć Śląsk, to pojąć, że wielobarwnych i wieloznacznych dziejów nie da się zamknąć w ideologicznych lub podręcznikowych formułkach. Kto miał w ręku książkę Normana Daviesa i Rogera Moorhouse’a „Mikrokosmos. Portret miasta środkowoeuropejskiego” o Wrocławiu, ten wie, że mówią o tym już tytuły rozdziałów: Wrotizla, Wrestlaw, Presslaw, Bresslau, Breslau, Wrocław (a dziś polscy badacze odczytują jeszcze nazwę najpierwszą: Wortizlava). Ten słowiański gród z epoki przedpaństwowej, stolica Śląska, wraz z całą historyczną krainą należał w swych dziejach do Polski, Czech, Austrii, Prus, Niemiec. Region pogranicza z czasem nabierał hybrydowego charakteru, jeśli chodzi o religię, język, kulturę, jednak na zewnątrz zachowywał wyraźnie zaznaczoną odrębność. Przechodził z rąk do rąk, ale przez długie stulecia jako całość, choć wewnętrznie zróżnicowana.
Okazją do przypomnienia nieoczywistej historii regionu jest setna rocznica wybuchu pierwszego powstania śląskiego w sierpniu 1919 r. Potem było drugie (w 1920 r.) i trzecie (1921 r.) – to ostatnie, największe, w odpowiedzi na międzynarodowe ustalenia podjęte po plebiscycie przeprowadzonym na Górnym Śląsku; zgodnie z postanowieniami konferencji pokojowej w Paryżu, po Wielkiej Wojnie, głosowania takie miały być podstawą rozstrzygania sporów granicznych o podłożu etnicznym.
Śląską irredentę charakteryzowano dotychczas na modłę ludowo-partyzancką. W istocie był to trzyletni militarny konflikt polsko-niemiecki, z zaangażowaniem (choć nieczęsto jawnym) regularnych wojsk, z logistycznym, finansowym, dyplomatycznym i propagandowym (choć dalece nierównomiernym) wsparciem ze strony Warszawy i Berlina. Bo też nie chodziło tylko o realizację skądinąd szlachetnej (a suflowanej Europie przez prezydenta USA) zasady samostanowienia. Śląsk był zbyt bogaty, by tak po prostu z niego zrezygnować. Ostatecznie region – po raz pierwszy w jego dziejach tak kategorycznie i rozlegle – podzielono między przegrane w wojnie Niemcy, odzyskującą niepodległość Polskę i nowo utworzoną Czechosłowację (bo w tle był jeszcze konflikt o Śląsk Cieszyński).
Na czym zasadzał się powab historycznej krainy, o którą wojny toczono nie tylko w dwudziestym stuleciu? Jak rosła jej potęga i cywilizacyjne znaczenie? Jakie były dalsze losy w XX w.? I co z dzisiejszą kondycją i tożsamością regionu, w zdecydowanej większości w granicach Polski?
Zapraszamy na Śląsk. Zrozumieć jego dzieje, to wiele zrozumieć.
Jerzy Baczyński
Redaktor naczelny POLITYKI
Leszek Będkowski
Redaktor POMOCNIKÓW HISTORYCZNYCH