Coraz trudniej pisać o turystyce... Przy odrobinie wysiłku niemal w każdej czynności, którą wykonujemy, można by dopatrzyć się wymiaru turystycznego. Nietrudno go dostrzec w tym rodzaju kontaktu z odmiennymi środowiskami społecznymi, kulturowymi czy geograficznymi, jaki podejmujemy, oglądając telewizję; jest obecny w praktykach życia codziennego, gdy nabywamy przedmioty (ubiory, elementy wystroju wnętrza) kojarzące się egzotyką; w jeszcze innej formie uobecnia się podczas spożywania tak zwanych potraw kuchni etnicznych. Skoro jednak wszystko jest – lub też może być – turystyką, to co nią nie jest?
Warto przeformułować to pytanie: co sprawia, że turystyka staje się perspektywą tak ekspansywną teoretycznie? Dlaczego opanowuje nie tylko wyobraźnię potoczną, ale także wyobraźnię socjologiczną i antropologiczną? (Trudno zaprzeczyć, że modelowy turysta na stałe dołączył do Weberowskiego pielgrzyma i Benjaminowskiego flâneura, stając się dyżurną figurą wyjaśniającą kluczowe zjawiska życia społecznego.)
To właśnie pojęcie wyobraźni było punktem wyjścia do przygotowania tego numeru „Kultury Współczesnej”.
Coraz trudniej pisać o turystyce...Przy odrobinie wysiłku niemal w każdej czynności, którą wykonujemy, można by dopatrzyć się wymiaru turystycznego. Nietrudno go dostrzec w tym rodzaju kontaktu z odmiennymi środowiskami społecznymi, kulturowymi czy geograficznymi, jaki podejmujemy, oglądając telewizję; jest obecny w praktykach życia codziennego, gdy nabywamy przedmioty (ubiory, elementy wystroju wnętrza) kojarzące się egzotyką; w jeszcze innej formie uobecnia się podczas spożywania tak zwanych potraw kuchni etnicznych. Skoro jednak wszystko jest – lub też może być – turystyką, to co nią nie jest?
Warto przeformułować to pytanie: co sprawia, że turystyka staje się perspektywą tak ekspansywną teoretycznie? Dlaczego opanowuje nie tylko wyobraźnię potoczną, ale także wyobraźnię socjologiczną i antropologiczną? (Trudno zaprzeczyć, że modelowy turysta na stałe dołączył do Weberowskiego pielgrzyma i Benjaminowskiego flâneura, stając się dyżurną figurą wyjaśniającą kluczowe zjawiska życia społecznego.)
To właśnie pojęcie wyobraźni było punktem wyjścia do przygotowania tego numeru „Kultury Współczesnej”.
Coraz trudniej pisać o turystyce...Przy odrobinie wysiłku niemal w każdej czynności, którą wykonujemy, można by dopatrzyć się wymiaru turystycznego. Nietrudno go dostrzec w tym rodzaju kontaktu z odmiennymi środowiskami społecznymi, kulturowymi czy geograficznymi, jaki podejmujemy, oglądając telewizję; jest obecny w praktykach życia codziennego, gdy nabywamy przedmioty (ubiory, elementy wystroju wnętrza) kojarzące się egzotyką; w jeszcze innej formie uobecnia się podczas spożywania tak zwanych potraw kuchni etnicznych. Skoro jednak wszystko jest – lub też może być – turystyką, to co nią nie jest?
Warto przeformułować to pytanie: co sprawia, że turystyka staje się perspektywą tak ekspansywną teoretycznie? Dlaczego opanowuje nie tylko wyobraźnię potoczną, ale także wyobraźnię socjologiczną i antropologiczną? (Trudno zaprzeczyć, że modelowy turysta na stałe dołączył do Weberowskiego pielgrzyma i Benjaminowskiego flâneura, stając się dyżurną figurą wyjaśniającą kluczowe zjawiska życia społecznego.)
To właśnie pojęcie wyobraźni było punktem wyjścia do przygotowania tego numeru „Kultury Współczesnej”.
Coraz trudniej pisać o turystyce...Przy odrobinie wysiłku niemal w każdej czynności, którą wykonujemy, można by dopatrzyć się wymiaru turystycznego. Nietrudno go dostrzec w tym rodzaju kontaktu z odmiennymi środowiskami społecznymi, kulturowymi czy geograficznymi, jaki podejmujemy, oglądając telewizję; jest obecny w praktykach życia codziennego, gdy nabywamy przedmioty (ubiory, elementy wystroju wnętrza) kojarzące się egzotyką; w jeszcze innej formie uobecnia się podczas spożywania tak zwanych potraw kuchni etnicznych. Skoro jednak wszystko jest – lub też może być – turystyką, to co nią nie jest?
Warto przeformułować to pytanie: co sprawia, że turystyka staje się perspektywą tak ekspansywną teoretycznie? Dlaczego opanowuje nie tylko wyobraźnię potoczną, ale także wyobraźnię socjologiczną i antropologiczną? (Trudno zaprzeczyć, że modelowy turysta na stałe dołączył do Weberowskiego pielgrzyma i Benjaminowskiego flâneura, stając się dyżurną figurą wyjaśniającą kluczowe zjawiska życia społecznego.)
To właśnie pojęcie wyobraźni było punktem wyjścia do przygotowania tego numeru „Kultury Współczesnej”.